WIADOMOŚCI

Co nowego zespoły przywiozły do Azerbejdżanu?
Co nowego zespoły przywiozły do Azerbejdżanu?
Dwutygodniowa przerwa od ścigania oznaczała, że ekipy miały sporo czasu na dopracowanie nowych części pod kątem GP Azerbejdżanu i GP Kanady. Dlatego też w Baku pojawiło się mnóstwo zmodyfikowanych elementów, a najbardziej widoczne są one w Red Bullu i Alpine.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Sezon 2022 to jak na razie "agresywny" rozwój ze strony praktycznie wszystkich ekip. Co weekend przywożą one sporo poprawek, które potem mają zaowocować cennymi osiągami. Trzeba jednak uważać przy tym na limity związane z granicą budżetową.

Do Baku również przyjechało mnóstwo zmienionych elementów. Jest to oczywiście związane z charakterystyką azerskiego obiektu, na którym ważna jest prędkość maksymalna. Baku City Circuit posiada bowiem dwie bardzo długie proste, choć nie wolno zapominać o krętej sekcji zamkowej przypominającą tor w Monako.

Największe modyfikacje dotyczą naturalnie przednich i tylnych skrzydeł. Większość zespołów postawiła na elementy z mniejszym dociskiem. Takowe można zauważyć w Mercedesie, Ferrari, McLarenie, Alpine, AlphaTauri (tylko przednie skrzydło) oraz Alfie Romeo.

W przypadku tych elastycznych części - większą uwagę należy poświęcić jednynie stajni z Maranello. Włosi w drugim treningu wykorzystali tylny element o mniejszym docisku, który po raz ostatni był używany w Miami. Niemal od razu przełożyło się to na prędkości maksymalne. Ferrari pod tym względem dogoniło Red Bulla.

Być może pewien wpływ miało też to, że - zgodnie z zapowiedziami - nowe turbo otrzymał Charles Leclerc. Co ciekawe, jednostka napędowa Monakijczyka nie została wyposażona w kolejne MGU-H, mimo iż włoskie media o tym pisały przed weekendem. Nowe elementy silnikowe dostali także klienci Ferrari, którym ostatnio dokuczały rożne awarie. Valtteri Bottas otrzymał trzeci silnik spalinowy, a Mick Schumacher turbosprężarkę.

Poza skrzydłami oraz silnikami kilka zmian pojawiło się w okolicach... lusterek. Na takie działanie postawiło ponownie Ferrari i Mercedes. Przypadek Niemców jest o tyle zaskakujący, że już zimą były wątpliwości odnośnie właściwości ich lusterek, a nowy projekt wydaje się jeszcze bardziej kontrowersyjny niż poprzedni. Poprawia on bowiem przepływ powietrza w tylnej części bolidu.

Jeśli chodzi największe, ogólne pakiety ulepszeń, te po raz kolejny przywiozły Red Bull i Alpine. Widać, że szczególnie byki nie mają problemu z granicą budżetową. W RB18 pojawiły się znaczące zmiany w okolicach podłogi (chodzi o ograniczenie porpoisingu) i chłodzeniu hamulców. Z kolei u ekipy z Enstone w oczy rzucają się szczególnie odmienione sidepody, oraz tzw. beam wing.

Ten ostatni element postanowiło odświeżyć również AlphaTauri. Dzięki temu docisk ma być jeszcze większy, ale za to generować mniejszy opór. Dużo kombinacji z beam wingiem robił w piątek też Red Bull, testując element tylko z jedną lotką (widać to na powyższych zdjęciach).

Żadnych aktualizacji do Azerbejdżanu nie przywiozły zespoły obecnie zamykające stawkę, czyli Aston Martin, Williams oraz Haas.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

4 KOMENTARZE
avatar
yaiba83

10.06.2022 21:43

0

Niewiarygodna jest liczba poprawek jakie w tym sezonie RedBull wdrożył. Albo mają zajebistych księgowych albo naprawdę liczą na to że nikt im nie da kary za przekroczenie limitów.


avatar
goralski

10.06.2022 22:30

0

W zeszłym sezonie dowozili do końca,też mi to pachnie kreatywną księgowością...


avatar
Pajol

11.06.2022 05:53

0

Albo może część nowych poprawek jest z Fabryki Alpha Tauri ? Jeszcze się okaże tak, że Alpha Tauri nie będzie miała już pieniędzy na swoje poprawki ?


avatar
Redar

11.06.2022 16:37

0

@Pajol Też mam wrażenie że Red Bull do rozwoju wykorzystuje Alpha Tauri. Dlatego uważam że nie powinno być połączeń między zespołami oprócz kupna silników. Przy limicie budżetowym to może dawać zbyt wielką przewagę. A wystarczyło by to zminimalizować jednym prostym punktem w regulaminie, 1 właściciel 1 zespół. W sumie też ciekawe byłoby zachowanie FIA jeśli by złapała Red Bulla, Ferrari lub Mercedesa na takim procederze. Próbowali by to zamieść pod dywan jak aferę z zeszłego sezonu czy może jednak doszłoby do dyskwalifikacji zespołu?


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu